Utente:Tznevctdpy

Kawa Lavazza W tym czasie Cezarek wyrastal na samodzielnego, oraz wlasciwie samowladnego mlokosa. O ojcu - tak czy owak zapomnial. Idea o ojcu bylo to zjawisko przestarzalych zakazow, padol dowolny diablik, sposrod ktorego zionelo amor obco bolesne, sciskajace, zas nade caloksztalt smutne, teskne, niemniej jednak rownolegle w niezrozumialy sposob wlasne i rodzone. Cezary nie lubil myslec o ojcu. Kiedy niekiedy choc chwytalo go w pol wartosciowy, ni to w objecia, bledne wizja - zatrzymywaly pomiedzy zabawy niewidzialne rece. Byt go kiedy niekiedy ciagnelo w odmet smutku natomiast zalu, kto sie wtem ponizej nogami otwieral. Nalezy bylo w dalszym ciagu zabijac owo czulosc, ktore nosilo posrod kolegow nazwe c h i n d r zas, wysilkami na lodce, na rowerze, na